Pierwsze skojarzenie związane ze wsiadaniem do samochodu zimą? Przymarznięte drzwi i oblodzone szyby. Ale to niejedyne problemy, z którymi wiąże się użytkowanie auta w trakcie najchłodniejszych miesięcy w roku. Innymi kwestiami są mętniejący olej napędowy oraz problemy ze skórzaną tapicerką lub elementami kabiny kierowcy wykonanymi z tworzyw sztucznych. Poniżej przedstawiamy sposoby, by im zaradzić.

Oblodzone i oszronione szyby to pierwszy znak, że zima jest tuż-tuż. To też chwila, gdy wielu kierowców uświadamia sobie, że przez kolejne miesiące będzie musiała wychodzić z domu kilka minut wcześniej, by na zimnym parkingu usuwać lód z szyby. Wybór skrobaczki nie powinien przysparzać trudności. Ważnym jest, aby krawędzie przeznaczone do skrobania były idealnie gładkie i nie nosiły żadnych śladów uszkodzeń mechanicznych, ponieważ każda nierówność może spowodować dostanie się drobin brudu, którymi porysujemy szybę.

W przypadku skrobania zawsze występuje ryzyko powstania mikrorys, dlatego zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest zastosowanie odmrażacza, szczególnie w przypadku przedniej szyby samochodu. Obecnie z powodu pandemii COVID-19 często mamy pod ręką płyn do dezynfekcji, który będzie dobrym zamiennikiem, jeśli nie posiadamy profesjonalnego preparatu. – Wystarczy spryskać szybę od góry do dołu odmrażaczem w sprayu, a następnie zgarnąć roztapiający się lód za pomocą skrobaczki lub szmatki. Oszczędzi nam to zbędnego skrobania szyby, a dodatkowo pomoże w przyszłości, bo naniesienie cienkiej warstwy odmrażacza utrudni powstawanie kolejnej warstwy lodu – wyjaśnia Krzysztof Wyszyński, Product Manager Würth Polska.

Inną metodą radzenia sobie z szybami jest nagrzanie samochodu od środka. Jednak tutaj na przeszkodzie stoi Prawo o ruchu drogowym, które w art. 60 ust. 2 punkcie 3 zabrania pozostawiania włączonego silnika w trakcie postoju samochodu w obszarze zabudowanym. W tym wypadku musimy liczyć się z tym, że zostawienie samochodu na jałowym biegu w celu szybszego dogrzania przedniej szyby, może spotkać się z mandatem. Zresztą pewnie mało kto ma czas lub ochotę czekać w zimny poranek, aż lód na szybie roztaje.

Przymarznięte drzwi

Kolejnym powszechnym problemem, z którym stykają się kierowcy, jest przymarzanie drzwi. Lód możemy ostrożnie próbować usunąć ręcznie z miejsc, do których mamy dostęp. Jednak starając się otworzyć drzwi, wystrzegajmy się stosowania nadmiernej siły. Grozi to zniszczeniem uszczelki lub klamki. W wypadku, gdy nie możemy dostać się do środka, powinniśmy sprawdzić pozostałe drzwi w pojeździe i wejść do samochodu z innej strony, a nawet bagażnikiem, by następnie włączyć ogrzewanie. Niektórzy, jeśli mają dostęp do prądu czy dom w pobliżu, próbują użyć suszarki do włosów lub letniej wody. Ten drugi sposób jest jednak szczególnie niepolecany, bo nawet, jeśli się uda otworzyć drzwi, to ciecz ponownie zamarznie i następnego dnia stworzy jeszcze większy problem. Skuteczniejszą alternatywą dla domowych metod jest wykorzystanie, wspomnianego wyżej, odmrażacza do szyb. Tylko uprzednio sprawdźmy, czy preparat nie zareaguje z gumą i lakierem pojazdu.

Jednak, tak jak w wielu wypadkach, najlepsza jest profilaktyka. Fachowcy rozwiązują ten problem przez stosowanie odpowiedniego środka do konserwacji gumy. Taki preparat nie tylko zabezpiecza uszczelki przed przymarzaniem, ale przede wszystkim zapewnia niezbędną elastyczność oraz zwiększa ich trwałość. Produkty renomowanych producentów przedłużają żywotność części gumowych, a jednocześnie eliminują dźwięki skrzypienia i zgrzytania. Ważne, żeby środek zapewniał ochronę przed wodą, w tym tą rozpryskiwaną z drogi, która w sezonie zimowym może zawierać sól z posypanej nawierzchni.

Dodaj komentarz