suche oczy

suche oczyOd jakiegoś czasu, jak sięgnę pamięcią, to będzie od około 2 lat, zaczęły pojawiać się u mnie pierwsze dolegliwości związane z oczami. Najpierw były sporadyczne i przejściowe, z czasem nasiliły się i zaczęły utrudniać normalne funkcjonowania i pracę. Zaczęło się od pieczenia oczu, podczas długiego siedzenia przed komputerem, które przechodziło, gdy oczy odpoczęły. Wtedy niestety zbagatelizowałam problem. Teraz wiem, że były to pierwsze objawy zespołu suchego oka. Ostatnimi czasy objawy nasiliły się na tyle, że zmusiły mnie do zdiagnozowania przyczyn oraz rozpoczęcia leczenia. Wyjście rano na zewnątrz wiązało się z silnym łzawieniem, zwłaszcza, gdy wiał wiatr, lub świeciło ostre słońce. Po kilku godzinach pracy przy komputerze, w klimatyzowanym pomieszczeniu ból i pieczenie, a czasem zamglone i nieostre widzenie, były na tyle silne, że musiałam przerywać na jakiś czas pracę. Praktycznie każdego wieczora zasypiałam z uczuciem piasku pod powiekami. suche oczyWtedy zdecydowałam się na wizytę u okulisty. Lekarz podszedł do problemu profesjonalnie. W zasadzie, po zadaniu kilku pytań, podejrzewał co mi dolega, na potwierdzenie zbadał oko w lampie szczelinowej,  wykonał specjalistyczne badanie z zakropleniem fluoresceiny oraz test Schimera, który ocenił ilość łez wydzielanych w ciągu minuty. Wyniki badań jednoznacznie wskazywały, że cierpię na zespół suchego oka (ZSO). Choroba ta związana jest z upośledzeniem w wydzielaniu łez. Gdy jest ich za mało, lub gdy mają one niewłaściwy  skład, gałka oczna nie jest dostatecznie nawilżona, co  powoduje dyskomfort i dolegliwości bólowe, a w dalszej konsekwencji wysychanie spojówki i rogówki. Na szczęście okazało się, że choroba w moim przypadku nie jest mocno zaawansowana, a przyczynę suchych oczu, prawdopodobnie stanowi charakter pracy (wiele godzin dziennie spędzanych przy monitorze komputera), w klimatyzowanym pomieszczeniu . Okazało się, że leczenie będzie polegało na wkrapianiu do oka tzw. sztucznych łez, co kilka godzin.  Skrupulatnie przestrzegam zaleceń okulisty, a dobór kropli okazał się strzałem w dziesiątkę, gdyż dolegliwości minęły niemalże od razu. Zdaję sobie sprawę jednak, że ZSO jest schorzeniem przewlekłym z którym prawdopodobnie będę się zmagać przez  wiele lat.

źródła zdjęć: www.pinterest.com

Dodaj komentarz