Końcem września miałam okazję odwiedzić Budapeszt. Miasto mnie zachwyciło. Momentami widoki zapierały dech w piersiach i powodowały „gęsią skórkę”. Urzekła mnie niezwykła architektura tego miasta. Piękno w czystej postaci. Dopracowany każdy szczegół budowli, każdy element fasady, krużganku, mostu. Mimo, że miasto powstawało przez wiele wieków, wiele epok i stylów architektonicznych, wszystko tam wydaje się spójne. Budapeszt, o tej porze roku tętni zielenią oraz soczystymi kolorami kwiatów, których pełne są miejskie rabaty i skwery.
Oto, moim zdaniem, co koniecznie trzeba zobaczyć, będąc w tym pięknym mieście.
- Budynek Parlamentu – najbardziej charakterystyczna budowla stolicy Węgier. Wybudowany w stylu neogotyckim gmach, położony tuż nad brzegiem Dunaju, odbijający się w jego wodach, zachwyca zarówno nocą jak i za dnia.
- Wzgórze Gellerta. Warto wybrać się tam nocą, by podziwiać panoramę przecudnie oświetlonego miasta.
- Wyspa Małgorzaty – zielona oaza położona na Dunaju. Mieszczą się tam: ogromny park, ścieżki rowerowe, plaża, fontanny, ZOO, ogród japoński i kąpielisko termalne.
- Wzgórze Zamkowe, z Basztami Rybackimi, Zamkiem Królewskim, średniowiecznymi murami obronnymi, gotyckim Kościołem Macieja oraz wspaniałym widokiem, z jednej strony na Budę, z drugiej na Peszt.
źródła zdjęć: www.pinterest.com